Wymiana pieniędzy w kantorze lub w banku, gotówka schowana w walizce pod ubraniami na wakacje za granicą? Tę opcję wciąż wybiera wielu Polaków. Większości z nas to nie wystarcza, dlatego na wakacje zabieramy również kartę płatniczą. Szczególnie młodzi ludzie coraz częściej zabierają w podróż karty firm fintech. Podpowiadamy, jakie są tego zalety i czego nie unikać przy płatnościach za granicą.
Sprawdź wysokość opłat
Jeśli planujesz płacić za granicą kartą, powinieneś wcześniej sprawdzić kilka rzeczy. Zazwyczaj bank nie pobiera opłaty za samą płatność, ale nalicza dodatkową opłatę za kurs wymiany. Warto dowiedzieć się o jej wysokości z wyprzedzeniem. Dopłata wynosi około 2-4%. W przypadku karty Twisto w planie Space nie mai dodatkowych opłat przy płatności za granicą. "W tym planie klienci płacą za granicą po korzystnym kursie wymiany walut. Zapewniamy najlepszy kurs wymiany według Mastercard, bez dodatkowych opłat i marż. W rezultacie kwota każdej transakcji jest średnio o trzy lub więcej procent niższa w porównaniu do zwykłych kart bankowych", wyjaśnia Ewelina Orzechowska, country manager Twisto w Polsce.
Wybierz bezpieczną kartę
Oprócz korzystnego kursu walut, karta Twisto zapewnia również duże bezpieczeństwo. Klient ma na niej środki Twisto, więc nie jest ona powiązana z jego kontem bankowym, na którym może przechowywać większość swoich środków. „Co więcej, na fizycznej karcie Twisto nie ma nawet kodu CVC; jest on ukryty w aplikacji Twisto, gdzie można uzyskać do niego dostęp tylko za pomocą kodu lub danych biometrycznych” - wyjaśnia Ewelina Orzechowska.
Odrzuć dynamiczne przeliczanie walut
Niezależnie od tego, czy osoba przebywająca za granicą korzysta z karty firmy fintech, czy banku, powinna zachować ostrożność, gdy bankomat lub terminal płatniczy oferuje płatność w walucie krajowej lub dynamiczne przewalutowanie (DCC). “Mogą one pobierać do 10% wypłacanej kwoty. Dlatego jeśli musisz wybrać, czy płacić kartą w złotówkach czy w walucie obcej, zawsze wybieraj walutę lokalną” - ostrzega country manager Twisto.