Limit dla płatności zbliżeniowych bez podawania kodu PIN od niedawna wynosi 100 zł. Może się jednak zdarzyć, że terminal poprosi Cię o wprowadzenie kodu dla transakcji powyżej 50 zł. Wyjaśniamy dlaczego.
Nowy limit dla płatności zbliżeniowych
Płatności zbliżeniowe pojawiły się w Polsce w 2007 r. Do marca 2020 r. obowiązywał limit dla transakcji zbliżeniowych w wysokości 50 zł, do którego nie trzeba było wpisywać kodu PIN. Prace nad jego podniesieniem zaczęły się już przed kilkoma laty. Początkowo planowano, że poniesienie limitu bez PIN do 100 zł nastąpi w drugiej połowie tego roku, ale pandemia koronowirusa przyspieszyła zmiany. Uznano bowiem, że płatności zbliżeniowe to najbezpieczniejsza forma opłacania zakupów. Kiedy płacimy zbliżeniowo, nie musimy dotykać terminala płatniczego, co ogranicza rozprzestrzenianie się zarazków.
Trwa aktualizacja terminali
Jak wspomnieliśmy, limit płatności zbliżeniowych bez podawania kodu PIN wynosi 100 zł. Nadal można jednak spotkać terminale, które działają na starych zasadach i proszą o wprowadzenie kodu przy płatności powyżej 50 zł. Dzieje się tak, bo nie wszystkie urządzenia zostały dostosowane do nowych regulacji. Zmiany mogą potrwać jeszcze kilka miesięcy. Dostawcy terminali muszą zaktualizować oprogramowanie na tych urządzeniach. Nowe limity obowiązują zarówno dla kart płatniczych w formie tradycyjnej, jak i dla kart podpiętych do smartfonów – czyli dla płatności mobilnych.
W Twisto nawet powyżej 100 zł bez PIN
Warto jednak wiedzieć, że nie dotyczy to płatności Google Pay w Twisto – w tym przypadku możesz płacić nawet powyżej 100 zł bez podawania kodu PIN. W Twisto dodatkowym zabezpieczeniem przy płatnościach Google Pay jest bowiem biometria, czyli odcisk palca. Wystarczy, że autoryzujesz płatność w telefonie przykładając palec do czytnika linii papilarnych i płatność powyżej 100 zł przejdzie bez podawania kodu PIN. To naprawdę wygodne.
Sprawdź jak dodać Twoją kartę Twisto do Google Pay.
Dodatkowe zabezpieczenia
Może się jednak zdarzyć, że terminal płatniczy poprosi o wprowadzenie kodu PIN nawet przy niższej kwocie, na przykład przy płatnościach na 20 zł. Z czego to wynika? Jesienią ubiegłego roku weszły w życie zapisy unijnej dyrektywy PSD2 o płatnościach. Banki i instytucje finansowe takie jak Twisto zostały zobowiązane do wprowadzenia dodatkowych zabezpieczeń dla płatności kartami. Z tego względu kod PIN może zostać „wymuszony” przez terminal, na przykład, co szóstą transakcję zbliżeniową. To dodatkowe zabezpieczenie na wypadek utraty karty. Chodzi o to, by złodziej nie był w stanie wyczyścić nam rachunku kartą dokonując wielu transakcji zbliżeniowych z rzędu.
Polacy kochają płatności zbliżeniowe
Obecnie już wszystkie terminale w Polsce, a jest ich blisko 900 tys., akceptują płatności zbliżeniowe. Na koniec III kwartału 2019 r. (to najnowsze dostępne dane Narodowego Banku Polskiego) mieliśmy w portfelach 36,2 mln kart z funkcją zbliżeniową, co stanowi 86 proc. wszystkich kart wydanych w Polsce. W trzecim kwartale 2019 r. kartami płatniczymi w formie zbliżeniowej wykonaliśmy łącznie 1 mld 241 mln transakcji na kwotę 66,3 mld zł. Udział płatności zbliżeniowych w ogólnej liczbie bezgotówkowych płatności kartowych wynosił aż 88,8 proc., co oznacza że zdecydowana większość płatności kartami wykonana została właśnie zbliżeniowo. Średnia wartość pojedynczej transakcji zbliżeniowej wynosiła 53,4 zł. Jak widać Polacy kochają płatności zbliżeniowe. A Ty? Jeśli jeszcze nie płacisz w ten sposób - koniecznie zacznij - razem z Twisto. To bardzo proste!